*** Oczami Scarleth ***
Patrzyłam rozdarta na dwóch mężczyzn wpatrzonych we mnie z uwagą, a ja nawet nie ważyłam się oddychać.
Toczyła się we mnie wewnętrzna walka.
Z jednej strony miałam Harry'eggo. Porywczego i nieprzewidywalnego, ale kochającego chłopaka, który zaopiekował się mną tak, jak mój własny ojciec nie potrafił. Kochałam go? Tak, na pewno, jest dla mnie wszystkim. Kocham jego oczy, włosy, zapach skóry, charakter, to, w jaki sposób mnie rozśmiesza, czy doprowadza do szału. Spędziłam i nadal spędzam z nim najlepsze chwile w moim życiu, mimo tego, że
zdarzały się potknięcia, problemy...
Ale z drugiej strony pojawił się mój tatuś. Despota, arogant, egoista, lubiący wysługiwać się innymi manipulator. To znaczy, od śmierci mamy. Wcześniej... Pamiętam to, że się mną interesował, spędzał czas, zajmował, rozmawiał. To zniknęło dopiero później. Byłabym głupia i oszukiwałabym siebie, gdybym mówiła, że nie chcę do tego wrócić. Tęskniłam za nim, był jedyną rodziną, jaka mi pozostała i, chcąc, nie chcąc, kochałam go.
Gdy znów na nich spojrzałam już wiedziałam.
Wzięłam jeden, głęboki oddech.
- Ja... - drzwi otworzyły się z hukiem. Podobnie jak Harry i mój ojciec, obróciłam głowę w stronę wejścia i natychmiast spuściłam wzrok. Do pomieszczenia szybkim krokiem wszedł Zayn, ciągnąc za ramię przerażoną Victorie. W jego oczach przez ten ułamek sekundy zdążyłam zobaczyć furię, oczy dziewczyny były opuchnięte i pełne strachu.
- Jestem - warknął i dość brutalnie usadził Shade na kanapie - Ty masz milczeć. Dobrze ci radzę. - pokiwała szybko głową i ukryła twarz w dłoniach. Jego lodowate spojrzenie nie stopniało ani trochę.
- Dobrze, że jesteś. Mam zabezpieczenie, gdyby próbował coś odwalić. - powiedział Harry i skrzyżował ręce na piersi.
- Scar, kochana - mój tato mówił do mnie z takim błaganiem w głosie... - Powiedz to, już.
- Ja...
- Scarleth.
- Daj jej mówić, Styles.
- Nie przeginaj...
- DOŚĆ! - krzyknęłam - I tak jest mi ciężko, nie pomagacie, tylko doprowadzacie mnie do szału.
- Przepraszam skarbie. - usta Hazzy na moim policzku mnie uspokoiły. Mój ojciec tylko westchnął. To był czas decyzji, chciałam mieć to z głowy.
- Więc...
*** Oczami Harry'eggo ***
- Zostaję z tobą, Harry. - miałem ochotę skakać po pokoju, pokazać środkowy palec jej ojcu i kazać mu wypierdalać z naszego życia, ale zanim zdążyłem choćby się uśmiechnąć, pokrzyżowała moje plany - Ale mam warunki. - zacisnąłem dłonie w pięści i spojrzałem na nią pozornie spokojnie.
- Jakie warunki, kochanie? - Styles, ogarnij tą złość w głosie, została z tobą, powinieneś się cieszyć, idioto.
-Mogę spotykać się z tatą kiedy będę chciała i nie masz prawa mi zabronić. - widziałem kpiący uśmieszek na twarzy Zayna i miałem ochotę mu przyjebać, ale nie chciałem być dla Scarleth taki, jak on dla Victorie. Nie chciałem, żeby moja malutka Scar bała się spojrzeć mi w oczy.
- Scarleth...
- Harry, proszę.
- Nie.
- Harry! - krzyknęła, a w jej oczach zobaczyłem łzy. Przymknąłem powieki. Wiedziałem, że muszę ustąpić.
- Dobrze, Doll. Wygrałaś - objąłem ją i głęboko oddychałem. Niepostrzeżenie drobny uśmiech wkradł się na moją twarz. Uwielbiam jej temperament.
- Skarbie, przecież możesz mieszkać u mnie...
- Tatuś, zdecydowałam już.
- Jesteś pewna? - Danell westchnął i rozłożył ramiona, w które Scarleth natychmiast wpadła. Wkurzyłem się.
- Jestem jeszcze potrzebny, Harry? - cichy pomruk Zayna wyrwał mnie z zamyślenia.
- Hm? Nie, jednak jest ok. Przepraszam, że musiałeś się fatygować, myślałem, że coś mu odwali. - podałem Mulatowi rękę, po czym spojrzałem na drobną brunetkę i uśmiechnąłem się pocieszająco. Wiem, że będzie miała cholernie ciężko. - Mogę się do niej odezwać, Zayn? - chłopak niepewnie pokiwał głową i władczo przyciągnął Shade do swojego boku. - Pa, Victorie. - delikatnie uniosła kąciki ust i wyszła, nawet nie ośmielając się spojrzeć na Malika, który jak cień poszedł za nią.
Zostałem sam ze Scar i jej ojcem. Zapowiadała się miła, rodzinna pogawędka.
*** Oczami Scarleth ***
Jedliśmy kolację i pierwszy raz od wielu lat szczerze rozmawialiśmy. Mój tatuś naprawdę chciał zaskarbić sobie moją przychylność, zależało mu na mnie. Harry milczał, patrzył to na mnie, to na mojego ojca.
Wybiła 21.
- Będę lecieć, skarbie - mój tato wstał od stołu i pocałował mój policzek - Możemy spotkać się jutro, jeżeli chcesz. Zabiorę cię za miasto, pojedziemy do stadniny. Kiedyś tak lubiłaś jeździć konno... - uśmiechnęłam się na wspomnienie licznych zawodów, w których brałam udział, ale przede wszystkim na to, że pamiętał. Dawno temu to jeździectwo było dla mnie najważniejsze.
- Jasne, tato. - uśmiechnęłam go i odprowadziłam do drzwi.
- Dobranoc, Scarleth, Harry - spojrzał poważnie na chłopaka, który znikąd pojawił się za moimi plecami.
- Dobranoc. - Styles nigdy nie był taki poważny, jak w tej chwili.
- Pa, tatuś! - pocałowałam go w policzek i zamknęłam drzwi. Uśmiechnęłam się szeroko i poczułam nagłą
potrzebę przytulenia Hazzy, jednak gdy się obróciłam napotkałam na swojej drodze zielone tęczówki przesiąknięte furią. O kurwa.
boże cudowny <3
OdpowiedzUsuńBoski *.* Kocham <3 Czekam na nn :))
OdpowiedzUsuńOjej.. .! Mega rozdział .! ;D Czekam na nastepny. ;) Jestem bardzo ciekawa tego jak zareaguje Hazza <3.
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział. Mam nadzieję na rozwój ;)
OdpowiedzUsuń"O kurwa."
OdpowiedzUsuńHazz ty idioto ciesz się, że Cię wybrała a nie będziesz dziewczynę straszył ! :D Opłacało się czekać i to jak najbardziej opłacało :D KOCHAM, KOCHAM, KOOOOOCHAM ! I znowu Zayn z Vic = jedno wielkie AAAAAAAAAAAAAAAAAAWWWWWWWWWWWWWWW <3 Shipuję ich :D Życzę dużo weny i z niecierpliwością czekam na następny ! <3
OdpowiedzUsuń- Kocifree
Też shippuję! :DD Xx
UsuńJak ich tu nie shippować ? :D <3
Usuń- Kocifree
A nie wiem, nie wiem! :)
UsuńOooo...HARRY TYLKO JĄ TKNIJ, TO CIĘ ZNAJDĘ!!
OdpowiedzUsuńJestem uzależniona od tego bloga i to pożądnie! Parę razy dziennie sprawdzam czy nie ma nowego rozdziału! Kocham to! :* Czekam nn <3 <3
OdpowiedzUsuńJezus jak Harry jej coś zrobi to mu nogi z dupy powyrywa
OdpowiedzUsuńniech zapamięta
w niebie mnie nie chcą a w piekle się mnie boją
Hahahahah xDDD Ja tak samo ;D
UsuńKurna...
OdpowiedzUsuńdlaczego tak dlugo?! :( ale super<3
OdpowiedzUsuńMoja wina, przepraszam. Nie miałam weny.
Usuńwybaczam XD sprawdzalam kilka razy w dniu:( ale jest super<3
Usuńjejuuuu tak dlugo czekalam:( ale jest super i czekam na next/olimpia
OdpowiedzUsuńNeeeexxxtttt szybciutko kocham toooo <3333
OdpowiedzUsuńCudowny *.* Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńŚwietny rozdział! Czekam na następny!
OdpowiedzUsuńZapraszam: angel-harrystylesff.blogspot.com
ZAJEBISTY rozdział i kurwa zaraz tu zemdleje bo ja nwm co Harry jej może zrobić a jak jej coś zrobi to go zajebie przysięgam xD Prooosze dodaj szybko next bo ja to przez 6 dni jak nie było rozdziału wchodziłam z 500 razy i wgl ;] Życze weny <3 Kocham tego bloga ;*
OdpowiedzUsuńWow
OdpowiedzUsuńCudny:)
OdpowiedzUsuńSprawdzałam kilka razy na dzień czy nie dodałaś i taka radość bo się doczekałam <3
OdpowiedzUsuńCuuuuuudny!! <3 koocham tego bloga i czekam na nexta ;)
OdpowiedzUsuńAwwwwewww. Boskie. Czekam nn ♡♡
OdpowiedzUsuńHazza nie złość się :-)
Kocham <3 Czekam na next :*
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na next :)
OdpowiedzUsuńzajebisty! wiedziałam że wybierze Hazze, Hazza ma faze xd szykuję się kłótnia...
OdpowiedzUsuńdługo czekałam na ten rozdział, sprawdzałam co godzinę czy już jest :D
Ja chcę już nn...
zapraszam do mnie makeyouloveme25.blogspot.com
Dalej <3
OdpowiedzUsuńCudowny, dalej ! :) /M.
OdpowiedzUsuńJ-A P-I-E-R-D-Z-I-E-L-E *__________*
OdpowiedzUsuńszybciuchnoo kochaniutkie nextt <3
WHOW!!!
OdpowiedzUsuńDjajcie mi nexta!!!!
loknijcie http://prisoner-of-the-dead.blogspot.com/
Boże to jest AJFLSGHKSCAFTUDKL<.!!!!!! <3 Zakochałam się kurffa :P
OdpowiedzUsuńDlaczego w takim momencie zakończyłaś?! To jest boskie! <3
OdpowiedzUsuńZapraszam: http://everythingispossibleniallharry.blogspot.com/
Dlaczego w takim momencie ZNOWU?! Z jednej strony cię nienawidzę, a z drugiej kocham. Uwielbiam to, że piszesz i to jest takie super, a z drugiej dlaczego zawsze w takich momentach??? Chcesz bym na zawał zeszła?!
OdpowiedzUsuńHarry się wkurzył.... żal mi biednej Victorii :( mam nadzieję, że Zayn zacznie traktować ją lepiej :/ i nie mam żadnych zastrzeżeń, jak zwykle <3
OdpowiedzUsuńPiszesz świetne rozdziały:) czekam na next:)
OdpowiedzUsuńOj....Harry się wkurzył...
OdpowiedzUsuńXx
Ja chyba umre jak sie nie dowiem o co chodzi i co dalej XD
OdpowiedzUsuńJesteś boska :**
;ooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooo Umarne? SZYBKO NN <3
OdpowiedzUsuńŚwietne!! (Jak zwykle ;) )
OdpowiedzUsuńUuu, będzie zadyma ... :/ Rozdział zajebisty! <3
OdpowiedzUsuń