Siedziałam cichutko w samochodzie, a on spokojnie kierował. Nie chcę robić problemów Nie chcę go zezłościć bo jeszcze mnie wyrzuci i będę musiała wrócić do ojca.
- Scar wszystko dobrze ?
- Tak.
- Jesteś strasznie przygaszona.
- To nic.
- Co się dzieje ? Moim obowiązkiem jest to, żebyś czuła się dobrze.
- Wszystko jest dobrze Hazz.
- Na pewno ?
- Tak. - położył dłoń na moim udzie i kontynuował naszą podróż po zakorkowanym Londynie. Niedługo później zaparkował pod całkiem ładnym domem w centrum miasta. Otworzył mi drzwi i pomógł wysiąść. Wziął mnie za rękę i poprowadził do środka. Czułam się spięta. Dobrze, że Eleanor tam będzie.. Puścił mnie przodem, a potem zaprowadził do salonu. Zobaczyłam El, jej chłopaka i jakiegoś kolesia, którego nie znam.
- Gdzie reszta ? - mruknął Harry podając im dłoń.
- Jeszcze ich nie ma.
- Harry czy mogłabym zabrać Scarleth na spacer po ogrodzie ? Jest piękny. Sądzę, że powinna go zobaczyć
- Louis ? - Hazz spojrzał na chłopaka siedzącego przy Eleanor.
- Pozwoliłem El iść ze Scarleth. Jeżeli nie masz nic przeciwko.
- Idź kochanie..- pocałował mnie krótko, a El wyciągnęła do mnie rękę. Wyszłyśmy do przepięknego ogrodu.
- El..
- Hm ?
- Dziękuję.
- Za co ?
- Za to, że mnie wyciągnęłaś z tego pokoju. Czułam się cholernie źle.
-Niall ma straszne wyrzuty za to, że Cie uderzył.
- Nic wielkiego mi się nie stało.
- Ale on jest bardzo delikatny.
- Dziewczyny ! - odwróciłam się i zobaczyłam piękną brunetkę pędzącą w naszą stronę. Cmoknęła El w policzek, a potem to samo zrobiła ze mną.
- Jestem Sophia.
- Scarleth.
- Wiem, wiem. Harry i Louis każą wracać. - jak automaty ruszyłyśmy w stronę domu. Hazz wyciągnął do mnie dłoń i kazał zając miejsce na swoich kolanach. Popatrzyłam na El i Soph. Obie miały głowy spuszczone więc zrobiłam to samo.
- Harry.. - usłyszałam znajomy głos.
- No ?
- Czy w drodze wyjątku mógłbym odezwać się do Scarleth ? Mam wyrzuty sumienia.. No wiesz..
- Możesz.. Scar możesz mu odpowiedzieć.
- Scarleth przepraszam, że Cie wtedy uderzyłem. Nie sądziłem, że sprawy się tak potoczą. Jesteś skłonna mi wybaczyć?
- Tak. Nic się nie stało.
- Ulga.. - siedziałam ze spuszczoną głową ze trzy godziny. Aż rozbolał mnie kark.. Ała. Plecy też mnie bolą.
- Harry.. - szepnęłam.
- Hm ?
- Mogę iść do łazienki ? Wszystko mi ścierpło !
- Pójdę z Tobą. - podniosłam się z jego kolan, a wszystkie moje kości strzeliły. Usłyszałam za moimi plecami chichot Harry'ego kiedy ciągnął mnie korytarzem.
- No co ? - mruknęłam do niego.
- Aż tak jest Ci niewygodnie ?
- No..
- Nie mogłaś powiedzieć wcześniej.. ?
- Było napisane " w nagłych i ważnych przypadkach " jak zaczęło boleć to powiedziałam. - otworzył mi drzwi do łazienki, a ja jak robot weszłam do środka. Ku mojemu zaskoczeniu nie poszedł za mną. Zrobiłam co miałam zrobić i wyszłam.
- Chcesz wrócić do domu ?
- Decyzja nalezy do Ciebie Harry.
- Ale chcesz ?
- Chciałabym.
- Więc chodź. - wziął mnie za rękę i sprowadził na dół.
- My już idziemy. - powiedział cicho. Eleanor pomachała mi, a ja uśmiechnęłam się w jej stronę. Harry zaprowadził mnie do samochodu. - Dokąd chciałabyś jechać ?
- Nie wiem. Może
- Kotku, tylko żartowałem. I tak ja zadecyduję. - zaparkował pod jakimś barem i otworzył dla mnie drzwi.- Najlepsze kebaby w całym Londynie.
- Super.. - poprowadził mnie za rękę do środka. Zajęliśmy jakiś stolik i zamówiliśmy kebaby.
- Scar, pójdę do łazienki. Nie ruszaj się stąd okej?
- Okej. - cmoknął mnie przelotnie w usta i zniknął za drewnianymi drzwiami. Piłam pepsi i zajadałam kebaba.
- Taka lalunia sama ? - ignoruj Scar. - Odpowiadaj jak do Ciebie mówię ! - złapał mnie za przedramię, a ja odwróciłam się już mocno wkurzona.
- Wiesz kim ja jestem ?! - warknęłam na niego.
- Hmm.. suczką ?!
- Jestem Directioner ! - z jego gęby zszedł ten głupi uśmiech, a na mojej twarzy pojawił się kiedy zobaczyłam Harry'ego. Podszedł powoli, a w barze nastała kompletna cisza. Wyciągnął do mnie rękę i następnie ukrył mnie za swoimi plecami. Wszystkie oczy w barze wlepione były w Harry'ego.
- Dotknął Cie ? - mruknął do mnie, a ja pokiwałam twierdząco głową. - Doll, idź do samochodu. - wcisnął mi w rękę kluczyki. Cholera.. co robić.. co robić.. Poszłam do samochodu, bo nie chciałam aby jego złość uderzyła we mnie. Siedziałam trzęsąc się z zimna i strachu. Obserwowałam nerwowo drzwi budynku czekając aż wyjdzie Harry, ale zamiast tego chwilę później drzwi wyleciały z hukiem, a przez nie wyleciał ten koleś. Harry podszedł do niego i przyłożył mu broń do skroni. Ukryłam twarz w dłoniach nie mogąc na to dłużej patrzeć..
- Hazz.. - jęknęłam wysiadając z samochodu. Co ja zrobiłam ?! Wstał z niego i wściekły podszedł do mnie. Nasze twarze dzieliły milimetry.
PIERWSZA!
OdpowiedzUsuńTO JEST BSICIWJDICJD UWIELBIAM PO PROSTU
KOCHAM CIĘ NO.
DAWAJ DALEJ NEXT <3
--------
ZAPRASZAN DO MNIE :)
http://harryellienelove.blogspot.com/
2 boski
OdpowiedzUsuńOoo jprdl.. :O. Hazz ty niegrzeczny <3 Jak zwykle zajebisty.. ;***
OdpowiedzUsuńJeju jest boski i nie mogę się doczekać naxta
OdpowiedzUsuńOmg !!!! Ja nie wiem co mam napisać bo on jest taki genialny y wgl ! Kocham Cię!!!!!
OdpowiedzUsuń- #Horanator
genialny, brak słów <3
OdpowiedzUsuńJprdl już myślałam że nigdy nie dodasz. Każda godzina czekania jest dla mnie wiecznoscia. Uwielbiam taką akcje! Kc! /Laura xoxo
OdpowiedzUsuńPs. Podasz dzisiaj my black angel?
Brak słów! Masakra co ty z nami robisz kochana! Dawaj mi szybko następny rozdział. Heh lovki !!:)
OdpowiedzUsuńOoo! Kocham złego Harrego. Więcej go poproszę! :)
OdpowiedzUsuńsuper ;)
OdpowiedzUsuńoesuuuu *,* brak słow <3
OdpowiedzUsuńDalej <3
OdpowiedzUsuńKc <3 Co ta Scar głupia zrobiła? ;-; Boski rozdział <3
OdpowiedzUsuńŚwietne! Szybko dodawaj NN <3 *,* ~@Jula_Tom200
OdpowiedzUsuńAwww... super rozdział
OdpowiedzUsuńGENIALNE *.* Świetnie piszesz! Masz talent!^^ Zapraszam do mnie ;) ~~ http://badsidefanfiction.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńOMG TO TAKIE BOSKIE *o* nie mam słów.... z Twoich blogów powinny być zrobione książki <333 dgcikbcinizskudbgskuccdbg KOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOOCCCHHAAAAAAAAAAAAAAAAAM
OdpowiedzUsuńŚwietny :*♥ next sorki że taki bezsensowny kom
OdpowiedzUsuńOj scar co ty narobilas? Super rozdzial/Olimpia
OdpowiedzUsuńOMG ;) tylko tyle moge powiedziec ;* next
OdpowiedzUsuńO holender!!!
OdpowiedzUsuńGenialny czekam na następną część ;-)
OdpowiedzUsuńBoski <3 Szybko next :*
OdpowiedzUsuńaaaa!! Next!!
OdpowiedzUsuńHJASJSA *-*.Cudny! Kocham ;*
OdpowiedzUsuń+
zapraszam do mnie na bloga z opowiadaniem o Niallu i Avery ;). - http://run-away-from-hell.blogspot.com
Co dalej co dalej.... PROSZE czybko dodaj next <3333
OdpowiedzUsuńo boszzz czy on go zabiję ? Jakie emocje.... Czekam na next
OdpowiedzUsuńJejku ... next ! Proszę !
OdpowiedzUsuńco dalej?! w takim momencie?! kgnfdkvnfdvbdfkvb
OdpowiedzUsuńO boże o boże o mój boże!! ZAWAŁ!!!!! ZAWSZE MUSISZ W TAKIM MOMENCIE? JAKIE TO ZAJEBISTEEE
OdpowiedzUsuńNie mam słów żeby to opisać!!
Nieeee....!!!! W takim momencie????! Kiedy nn ??? Mam nadzieję że szybko!! <3!!+ Zapraszamy na naszego bloga ~~> http://little-things-one-direction-love.blogspot.com/?m=1 Jeśli masz czas... Skomentuj :3
OdpowiedzUsuńdalej *.*
OdpowiedzUsuńOmg!!!! Pisz jak najszybciej!!
OdpowiedzUsuńczytam czytam, i w mojej głowie taki pisk a reakcja zewnętrzna jeszcze lepsza, takie O - O i zaczęłam się śmiać
OdpowiedzUsuńCudooo <3 Pisz szybko next :*
OdpowiedzUsuńJak możesz przerywać w takim momęcie no jak!!!!!
OdpowiedzUsuńRozdział super jak każdy , ale nie wybaczet Tobie tego , ze w takim momecie przerwałaś
NEXT
NEXT
NEXT
jooooo :O no to teraz Hazza jest 'troszkę' wkurzony... Ale nie dziwię się, że Scarleth wysiadła, dobrze zrobiła, Harry by gościa zastrzelił od razu. Dzielna Scar! :D xD Ale zgadzam się z komentarzem u góry, jak mogłaś przerwać w takim momencie?! ;3
OdpowiedzUsuńty to jednak wiesz jak manipulowac naszymi emocjami :D przerywasz w odpowiednich momentach, co jest fantastyczne, bo nie mozna doczekac sie kolejnego rozdzialu :3 scar jest glupia, ja to bym siedziala w tym aucie i sie modlila za tego chlopaka, nawet jesli jest jakims idiota, bo smierc z reki harrego musi byc okrutna ;-; a zadrzec z gazza w takim momencie? scar, cos ty narobila? jesli ja uderzy to chyba sie powiesze ;-; ale nie, jednak nie, wtedy nie bede wiedziala co dalej. mam takie sprzeczne emocje! kobieto, co ty ze mna robisz? kocham cie mimo to /Re
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńTo jest poprostu nieziemskie. Czekam nn ♡
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego rozdziału. Ciekawe co zrobi Harry. Kocham to opowiadanie i bohaterów.
OdpowiedzUsuńKCKCKCKCKCKCKCKCKCKCKCKC!!!
kolejne cudo ♥_♥ czekam na next <69
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie http://makeyouloveme25.blogspot.com/
prosze daj next'a ;) dzisiaj ♥
OdpowiedzUsuńCudo! Nie mogę się doczekać następnego, pewnie będzie się działo. xx
OdpowiedzUsuńTo chyba mój ulubiony blog, który prowadzisz, chociaż reszta też jest genialna.
Życzę weny! xx
+ nie obrażę się, jeśli wpadniesz https://now-harry-styles-fanfiction.blogspot.com/
KOCHAM! BOSKI! <33333333
OdpowiedzUsuń